Sama nie wiedziałam co robić. Przytuliłam się do niego. Było już ciemno. Północ. Nowy świat. Nie wiedziałam co mnie tu czeka.
-Nie, nie mam - odwrócił się i zaczął patrzeć na niebo.
Po chwili dodał:
-A może pójdziemy na tamte góry? - wskazał na nie. - Możemy coś zobaczyć.
Zgodziłam się. Tsume nie miał skrzydeł, ale umiał latać. Wysunęłam swoje skrzydła i polecieliśmy. Ahh... ta noc... księżyc w pełni...czułam się świetnie. Kiedy byliśmy blisko gór, zobaczyłam, że mają... kształt wilka! Wilki wyjące do księżyca.
-Te góry są niesamowite! - krzyknęłam. - Ale... w czym nam pomogą?
<Tsume? I jak :D ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz